Aizen Sousuke

Nazwa: Aizen Sousuke

Płeć: Mężczyzna
 
Wiek: ok 500 lat. (wygląda na ok 30..25 )

Elementy: Fajne okularki ktore wydają się jakby były bez szkiełek i dziwnie uczesana fryzurka. (pozniej zmiana na niezwykle przystojnego drania z fryzurą ułozoną do, tyłu bez okularków)

Typ: Shinigami, Mistrz Arrancarów

Lokalizacja: Najpierw Soul Society, później Hueco Mundo

Osobowość: Inteligenty,miły całkowicie cudowny ideał, później drań bez serca (ale z klasą)

b]Ranga:[/b] Kapitan 5 oddziału, Mistrz Arrancarów

Historia: Pierwsze zetknięcie z tą postacią wypada niezwykle pozytywnie. Miły, uczciwy, spokojny, opanowany, inteligentny to tylko niektóre cechy, którymi może się pochwalić Sosuke. Cieszy się ogromnym poszanowaniem i respektem wśród wszystkich członków Gotei 13. Od niepamiętnych czasów piastuje stanowisko Kapitana V Dywizji Obronnej, w której to dochodziło do najliczniejszych roszad w składzie. Pierwotnie jego Porucznikiem był jego najbliższy "przyjaciel' i współpracownik Ichimaru Gin, który był (jakby się wydawało na początku) całkowitym przeciwieństwem swojego przełożonego. Jakimś cudem jednak zawsze świetnie się dogadywali i rozumieli. Wszystko jednak wyglądało zupełnie normalnie.

Następnie (już we właściwej akcji" "Bleach'a") Aizen'a poznajemy na początku sagi w Soul Society kiedy to właśnie wtargnęli tam ryoka czyli obcy. Początkowo zapewne nikt nawet nie zwrócił na niego uwagi. Ot zwykły, normalny Kapitan, który do niczego się nie wtrąca. Wtedy już jego Porucznikiem była zafascynowana nim Hinamori Momo. Dziewczyna, która widziała w osobie swojego Kapitana kogoś znacznie więcej aniżeli tylko przełożonego. Sosuke doskonale zdawał sobie z tego sprawę więc postanowił... jej jeszcze bardziej zbliżyć się do siebie i zacieśnić panujące między nimi relacje. Oczywiście wszystko po to by już teraz utorować sobie drogę do przyszłych sukcesów. Niestety owy wątek uczuć Momo do Aizen'a nie został doprowadzony do końca więc można tylko wysuwać różnego rodzaju bardziej lub mniej trafne tezy.


Kulminacyjnym momentem była jego... śmierć! Rzecz jasna fikcyjna. Mało tego doskonale i konsekwentnie zaplanowana nawet z najmniejszymi szczegółami. Korzystając z doskonałej okazji (którą zresztą wcześniej przewidział) pojawienia się w Społeczności Dusz Kurosaki'ego i spółki Aizen miał mnóstwo czasu by wszystko przygotować gdyż w obliczu tak poważnego zagrożenia nikt nawet nie myślałby, że to właśnie Sosuke jest znacznie większym zagrożeniem od wspomnianych ryoka. Naturalnie śmierć jednego z kapitańskiej elity wywołała ogromne zamieszanie i dezorientacje. Aizen doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, iż cała wina za "morderstwo" zostanie zrzucona na jednego z obcych bądź też na... Gin'a, którego zachowanie miało nasuwać pewne wnioski i przypuszczenia. Sam Sosuke skrzętnie zabrał się do roboty aby wcielić w życie kolejną fazę swojego okrutnego planu, którą było wyeliminowanie niezwykle niewygodnego Kapitana X Dywizji Toshiro Hitsugay'i! W tym celu zostawił on list zaadresowany do... Hinamori, w którym to opisuje "wszystkie niecne plany młodego Kapitana". Wzajemne wyeliminowanie siebie nawzajem przez Momo i Hitsugay'ię byłoby mu bardzo na rękę więc w taki oto sposób chciał "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu". To chyba jedyny element doskonałego planu, który się nie powiódł aczkolwiek było bardzo blisko. Aizen nie przejął się tym za bardzo gdyż był na tyle inteligentny by wiedzieć, że ani jedno ani drugie nie jest w stanie mu zagrozić.

Wszystko wyjaśniło się w tak zwanym "Room 46". To właśnie w izbie, w której obradowała Rada doszło do masakry na jej członkach, za którą odpowiedzialny był nie kto inny jak Aizen. Pierwszą, która miała ten wątpliwy zaszczyt ujrzenia dzieła swojego Kapitana była Hinamori. Wówczas jeszcze wtedy była święcie przekonana (tak jak zresztą i inni), że Sosuke nie żyje. Jakież to było zaskoczenie gdy Ichimaru kazał jej podążać za sobą bo pewna osoba bardzo chciałaby ją zobaczyć. Tą osobą był rzecz jasna Kapitan V Dywizji. Wtedy to właśnie Hinamori była tak szczęśliwa widokiem swojego przełożonego, że nawet nie zauważyła kiedy ten "wbił jej nóż w plecy". (Można czytać na dwa sposoby: dosłowny i przenośny). Po nieudanej próbie morderstwa (Hinamori cudem ocalała) przyszedł czas na wyeliminowanie wiecznie "mieszającego" Toshiro, który zjawił się tam chwilę po swojej przyjaciółce. Dla kogoś takiego jak Aizen nie stanowiło to najmniejszego problemu. Tylko, że jego też nie dobił. Za sprawą pani Kapitan IV Oddziału - Unohan'y (pojawiła się niebawem po Toshiro) wszyscy dowiedzieli się kim tak naprawdę jest Aizen Sosuke. Ostatecznym celem jego planu był malutki kamyczek stworzony przez... Kisuke Urahar'ę (!) o nazwie Hougyoku. Tak niepozorny kamyczek (zupełnie jak Aizen) dysponował na tyle ogromną mocą i był tak niebezpieczny, że twórca postanowił zapieczętować go w ciele... Kuchiki Rukii. Po jego wydobyciu Aizen oraz jego wspólnicy: Ichimaru Gin i Tousen Kaname (był niewidomy) nie mieli już czego szukać na Ziemi tak więc postanowili z niej odejść w towarzystwie... Menos'ów! W międzyczasie pokonał Kurosaki'ego używając do tego tylko... jednego palca.

Jeszcze tylko słówko o tym jak udało mu się tak szybko i łatwo oszukać całe Społeczeństwo Dusz. Aizen dysponował idealnym do tego typu celów Zanpaktou. Katana o nazwie Kyouka Suigetsu ma zdolność tak zwanej "całkowitej hipnozy". Aby jej ulec wystarczy tylko raz wejść w kontakt wzrokowy z mieczem i już od tego mementu dany oponent nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że jest pod wpływem hipnozy. Cóż z tego. Nawet gdyby był to i tak nie miałby możliwości się z niej "wyrwać". Tak właśnie działa owy Zabójca Dusz. Jako, że nic nie jest doskonałe tak więc i Kyouka Suigetsu ma swoje wady, a właściwie wadę (aczkolwiek nie jest ona zbyt wielka). Aby zostać zahipnotyzowanym trzeba wejść w kontakt wzrokowy z mieczem tak więc niewidomi nie zostaną w nią wciągnięci (np: Tousen), który paradoksalnie przyłączył się do Aizena i Ichimaru (prawdopodobnie również poszedł z nim z własnej woli) dobrowolnie. Forma BanKai nie jest jeszcze znana.

Po dezercji z Soul Society Aizen mógł spokojnie realizować swój niecny plan. W tym celu jako nową siedzibę wybrał sobie Hueco Mundo czyli miejsce zamieszkania Hollow'ów i Arrancar'nów. Za pomocą Hougyoku stworzył potężną armie tej wyższej formy Pustych by wiernie mu służyli. Jego najdoskonalszym "tworem" była Espada - dziesiątka najpotężniejszych przedstawicieli rasy Arrancar, którzy swą siłą i umiejętnościami znacznie przewyższali pozostałych. Niestety dla Aizen'a a na szczęście dla innych musiał on czekać pół roku zanim Hougyoku nabierze pełnej mocy. Co za tym idzie termin "ostatecznej wojny" musiał zostać przesunięty. Okres ten wszyscy jego rywale z członkami Gotei 13 na czele wykorzystali na intensywne treningi.


Aizen był niezwykle precyzyjnym ale i wymagającym człowiekiem. Zapragnął więc mieć w swoich szeregach jako "sprzymierzeńca" pewną ziemską dziewczynę, która była obdarzona niezwykłymi umiejętnościami. Dziewczyną tą była rzecz jasna Inoue Orihime. W tym celu wysłał on swojego najbardziej zaufanego człowieka - członka Espady z numerem cztery, Uluqiorr'e by ją do niego sprowadził. Ten nie miał najmniejszych problemów z perfekcyjnym wykonaniem tego zadania. Tak więc już w krótkim czasie Sosuke miał już wszystko czego chciał. Mógł więc powoli zabierać się za przebudzanie mocy Hougyoku bo właśnie do tego były mu potrzebne zdolności Inoue. Ku ogromnemu zaskoczeniu lecz jak przystało na gentlemana Aizen był dla niej niezwykle miły i uprzejmy dając jej nawet najlepszy pokój jakim dysponuje. Aizen i jego towarzysze doskonale zdali sobie sprawę, że wiadomość o porwaniu Orihime nie obejdzie się bez echa. Tak właśnie było. Ichigo, Uryuu, Chad oraz Renji i Rukia nie przestraszyli się wyzwania, którym była podróż w głąb "twierdzy Pustych" - odpowiednikiem samego Piekła. Aizen czuł się już na tyle gotowy i potężny, że ta wiadomość nie wywarła na nim żadnego wrażenia! Było wręcz przeciwnie... czuł się niezwykle uradowany tym faktem! Finałowym założeniem Aizena Sosuke było "odtworzenie" Klucza Króla dzięki, któremu zyskałby niewyobrażalną wręcz boską moc i tym samym stałby się pierwszym, który "stanie na niebie".




Zdjęcia: http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/a/a7/NewAizenGinTosenAnime.jpg&imgrefurl=http://bleach-my-story.blog.onet.pl/1,AU6288673,index.html&h=299&w=398&sz=16&hl=pl&start=4&um=1&tbnid=RJD9JxzUBvCikM:&tbnh=93&tbnw=124&prev=/images%3Fq%3Daizen%26imgsz%3Dsmall%257Cmedium%257Clarge%257Cxlarge%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3Dlang_pl%26sa%3DN

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://videobleach.com/Videobleach-Bleach-fanart/Aizen2%2520By%2520Deevious%2520(Videobleach.com).jpg&imgrefurl=http://videobleach.com/bleach-fanart&h=770&w=1020&sz=648&hl=pl&start=17&um=1&tbnid=hiXuWIRR1lE7fM:&tbnh=113&tbnw=150&prev=/images%3Fq%3Daizen%26imgsz%3Dsmall%257Cmedium%257Clarge%257Cxlarge%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3Dlang_pl%26sa%3DN

Akcept xD